sobota, 15 stycznia 2011

Wyszywanek ciąg dalszy...

Wczoraj udało mi się w końcu dokończyć moją nową sakiewkę. Trzeba przyznać że tym razem poszło mi znacznie szybciej niż za pierwszym razem ;)






Postanowiłam wykorzystać moje zdobyte kiedyś na jarmarku grunwaldzkim średniowieczne dzwoneczki :) Mam nadzieję że nie zabiją mnie za dzwonienie w ciemną noc na naszych imprezach, ale nie mogłam się powstrzymać  :D

 
I mały zoom, przy okazji odkrywam możliwości nowego aparatu ;)

No i na koniec jeszcze pochwalę się nowym gadżetem - a mianowicie średniwoeczna ramką do haftowania. Poduszka jest już w niej zamontowana i czeka aż zostanie w końcu skończona ;)



wtorek, 4 stycznia 2011

Średniowiejskie gadżety

Jakiś czas temu zauważyłam u ludków bawiących się w rekonstrukcję malowane pudełeczka. Po przeprowadzeniu dość wnikliwych poszukiwań w internecie, udało mi się znaleźć kilka przykładów takich cudów. Niestety są nieco późniejsze niż epoka jaką odtwarzamy. Najwcześniejszym przykładem okrągłego pudełeczka jakie znalazłam jest to z ok. 1486-1500 roku.


Niemniej jednak jest wielce prawdopodobne, że takie cuda występowały też wcześniej, jako że w średniowieczu malowano większość sprżetów domowych ;). Od tamtego czasu powstało już kilka wariacji na temat ;) a wyglądają one tak...














Wszystkie znalazły swoich właścicieli, teraz czas na jeszcze jedno dla mnie. Oprócz małego malowanego, mam w zamiarze zrobić sobie jeszcze haftowane pudełeczko takie jak tu

ale najpierw muszę skończyć swoją poduszkę, która robi się już drugi rok ;) W międzyczasie haftowania podusi powstała nowa sakiewka (prawie skończona) - tym razem wyszywana jedwabiem. Muszę przyznać, że jedwab jest rewelacyjny, pięknie wygląda i jest przemiły w dotyku.

to kiedyś będzie poduszką :D

a tutaj owa nowa sakiewka




Teraz czeka tylko na wszycie podszewki i doszycie sznureczka.

Nadrabiając jeszcze zaległy temat haftowanek tutaj są wcześniejsze moje robótki ręczne...


I z pewnością w tym roku jeszcze ich przybędzie ;)

Nowy Rok i robótki ręczne

Jako że już po świętach i prezenty rozdane, mogę się pochwalić swoimi puzdereczkami jakie sprezentowałam moim trzem czarownicom ;)

A, że każda lubi secesję i prace pana Muchy, to w takim też stylu zostały namalowane :)